Jak ulepić czajnik z gliny?
Kiedy zaczynałam toczyć na kole garncarskim wielką tajemnicą i marzeniem było dla mnie zrobienie czajnika. Wystarczy zadać przeglądarce pytanie jak prawidłowo zbudować czajnik z gliny i wyskoczy wiele teorii i skomplikowanych łączeń. Zdecydowałam się podjąć i to wyzwanie. Myślę, że “czajnikomistrz” z dalekiej Azji miałby mi sporo do zarzucenia, ale jak na drugi czajnik w życiu jestem usatysfakcjonowana z otrzymanych efektów. Zapraszam do lektury o tym jak zbudowałam swój
1. Główna forma czajnika
Pierwszym etapem jest utworzenie głównej formy czajnika. Można ją ulepić wałeczkami, albo wytoczyć na kole garncarskim. Jako, że moją ulubioną techniką jest toczenie na kole zabrałam się do pracy. Wytoczyłam formę w kształcie pasującym do wytoczonych wcześniej filiżanek. Ważne było, aby krawędź formy przygotować na przykrywkę, którą wytoczę później.
2. Dziubek czajnika
Następnym etapem jest toczenie dziubka. Ja zdecydowałam się na prostą formę dziubka, ale nie jest to jedyne rozwiązanie. Chcemy, aby dziubek był przymocowany pod kątem do głównej formy czajnika, należy go odpowiednio przygotować. W momencie zdejmowania z koła nie odbywa się to tradycyjnie tylko odcinam go pod kątem za pomocą żyłki.
3. Mocowanie dziubka do formy głównej
Gdy mamy gotowy dziubek i formę główną, zabieramy się na ich połączenie. Jednak, aby czajnik był bardziej funkcjonalny zamiast wykrajania jednej dziurki na dziubek, dziurkujemy wielokrotnie tak, aby fusy od herbaty nie przedostawały się do filiżanek podczas nalewania. Teraz czas na zadrapanie powierchni przed ich połączeniem. Można to zrobić igłą, drapakiem, albo… hit! Połączonymi taśmą klejącą wykałaczkami. Ekscytuje się, bo zawsze gdzieś gubię w pracowni mój drapak, a tu się okazuje, że jedna wizyta w kuchni załatwia sprawę. Po zadrapaniu formy głównej dookoła dziurek i części dziubka, który będziemy łączyć, smarujemy klejem (czyli gliną z wodą o konsystencji śmietany) i łączymy części ze sobą. Aby zakończyć pracę nad dziubkiem należy zatrzeć go na zewnątrz, aby zapewić, że nie odpadnie w piecu i mocniejszym pociągnięciem palca wykończyć końcówkę dziubka. To zakończenie będzie “łapać” ostatnie krople herbaty.
4. Przykrywka czajnika
Przykrywkę toczę osobno na kole garncarskim w taki sam sposób jakbym toczyła talerzyk. Należy pamiętać o tym, aby średnica przykrywki była minimalnie mniejsza niż średnica głównej formy czajnika. Nie zaleca się toczenia przykrywek innego dnia, ponieważ ciężko będzie dopasować średnicę mokrej przykrywki, do suchej formy czajnika. Podczas suszenia glina się kurczy, ponieważ woda odparowywuje, co zmienia wymary formy. Stąd zalecenie o nie odkładaniu na później toczenia przykrywki. Na zdjęciu widać, że formowanie uchwytu przykrywki zostawiam na później. Gdy glina zdębieje, przykrywkę jeszcze raz położę na kole garncarskim i za pomocą oczka uformuję pożądany kształt.
5. Uchwyt czajnika
Mamy formę z dziubkiem i przykrywką, teraz pora na uchwyt. Zdecydowałam się na uchwyt z gliny. Ciągnęłam glinę w taki sam sposób jak przygotowywuję uszka do kubków.
6. Efekt końcowy
Czajnik gotowy. Po wyschnięciu, wypaliłam go na biskwit (pierwszy wypał), nałożyłam szkliwo i wypaliłam po raz drugi. Z pieca wyciągnęłam takie cudo.
Im dłużej zajmuję się ceramiką, tym więcej otwieram drzwi do możliwości jakie daje ta dziedzina. Fascynuje mnie proces tworzenia, obszerność tematu i ryzyko jakie podejmuje się podczas formowania i zdobienia.
Jak ulepić czajnik z gliny?