Cześć !
Mam na imię Agnieszka i od stycznia 2021 roku prowadzę Pracownię Ceramiczną "Dwa Wypały" w Gdańsku. To tutaj toczę, szkliwię, fotografuję i wysyłam do Was ceramkę.
Od października 2021 prowadzę grupowe warsztaty ceramiczne, ale również szkolę z toczenia na kole garncarskim. Techniki centrowania i wyciągania formy, których uczę sprawdzają się za każdym razem, co sprawia, że mogę śmiało powiedzieć - Garncarstwo jest dla każdego.
Od lipca 2022 dołączyła do mnie Ceramiczka Kasia Wieczorek, a w pażdzierniku 2022 Ceramiczka Regina Dziki, które razem ze mną tworzą skład instruktorski Dwóch Wypałów i co tydzień prowadzą zajęcia w pracowni.
Toczenie na kole garncarskim, to moja pasja i moim celem jest kształcenie się w tym kierunku. Obecnie mój rekord to 10 kg na kole garncarskim, ale obiecuję, że to dopiero początek. Zapraszam na lekcje garncarstwa, mam skuteczne, autorskie metody, dzięki ktrórym już na pierwszych zajęciach wytoczysz samodzielnie formę na kole.
Dwa Wypały
Nazwa „Dwa Wypaly” swoją genezę ma w podwójnym wypalaniu ceramiki w procesie produkcji. Tworzę jedyną w swoim rodzaju ceramikę użytkową. Możesz z niej napić się ulubionej kawy, lub wykorzystać do kwiatów które właśnie dostałaś. Moje naczynia wypalam w maksymalnej temperaturze 1240 stopni – to sprawia, że bez obaw umyjesz je w zmywarce i będziesz mógła cieszyć się jej użytkowaniem jeszcze przez długie długie lata.
Moje początki
Na początku wszystko było trudne. Od lepienia, później toczenia, szkliwienia, wypalania, sprzedawania, pakowania. Pewnego dnia Agata Markos, która wypalała moje prace powiedziała, że spokojnie mogę pomyśleć o sprzedawaniu moich naczyń. Byłam w szoku i bardzo szybko zakopałam tą myśl, bo była zbyt przerażająca. Wiedziałam, że jeśli się tym zajmę, wszystkim będę zajmować się sama. Kiedy skończyłam staż programowania, miałam przed sobą etap poszukiwanie pracy. Zamiast tego zaczęłam budować swój sklep internetowy i jeszcze więcej toczyć na kole garncarskim. Zbliżał się czas świąteczny, więc idealny czas na wstawienie mojej ceramiki na prezenty. Toczyłam dalej. Nie wysłałam żadnego CV i chyba wtedy do mnie doszło, że zrezygnowałam z bardzo dobrze płatnego zawodu na rzecz ceramiki. Mówiłam „luzik, zobaczymy jak będzie”, ale tak na prawdę mocno się bałam. Każdego dnia dochodziły kolejne wyzwania, każdego dnia byłam zmuszona podejmować decyzje i brać za nie pełną odpowiedzialność, ale też każdego dnia mogłam brudzić się od gliny i tworzyć wspaniałe rzeczy.
Codziennie dalej dochodzą kolejne wyzwania, które mnie przerażają i na początku mój mózg nie ogarnia co się dzieje. Krzyczy i się buntuje, bo nie lubi zmian. Co wtedy robię? Skupiam się na uciszeniu mojego wewnętrznego krytyka. Raz przychodzi mi to łatwo, raz muszę wziąć kilka głębokich oddechów, a czasami pójść pobiegać, albo zostawić sobie podjęcie decyzji na kolejny dzień. Jakkolwiek sobie z tym radzę, później wracam do podjęcia decyzji. Jeśli ja nie podejmę decyzji, decyzja podejmie się sama. Jeśli będzie zła, będę musiała i tak wziąć za to konsekwencje, ale jeśli będzie dobra, nie będę czuła satysfakcji. To jak wygrana olimpiady sportowej versus wygrana w loterii.
Podaję pasję dalej
Od października 2021 pracownia ze strychu w domu rodzinnym została przeniesiona do pięknej pracowni ceramicznej z prawdziwego zdarzenia. Duże stoły dla 15 osób, 4 koła garncarskie, 2 profesjonalne piece ceramiczne, odstojnik do gliny, wszystko o czym marzyłam. Z takim zapleczem i zaświadczeniem instruktora ceramiki zdecydowałam się na prowadzenie warsztatów ceramicznych na większą skalę. Cotygodniowe ceramiczne dla młodzieży i dorosłych, comiesięczne warsztaty dla nowicjuszy i indywidualne lekcje z koła garncarskiego.
Nigdy nie sądziłam, że odnajdę swoje powołanie w przekazywaniu wiedzy. Okazało się, że czerpię z tego ogromną satysfakcję. Wyobraźnia i dociekliwość uczestników zajęć jest dla mnie inspiracją do własnej kreatywności i rozwoju.
W chwili obecnej w pracowni oprócz mnie możecie spotkać dwie niesamowicie zdolne instruktorki : Katarzynę Wieczorek oraz Reginę Dziki.
Koło - moja pasja
Największym zaskoczeniem było dla mnie jak szybkie efekty widać po kursie garncarstwa. Osoby, które pierwszy raz dotykały gliny, działając równolegle z moimi wskazówkami toczyły już własne formy! Pamiętam jak ja długo sama musiałam czekać na satysfakcjonujące efekty mojego toczenia - to nie przyszło od razu. Jednak mając solidną bazę wiedzy z kursu garncarstwa można rozpocząć samodzielną praktykę. Już na pierwszych zajęciach uczę jak centrować i wyciągać formę do góry.
Na początku centrowałam za kogoś "przecież to za trudne, żeby od razu to ktoś złapał...". Ale po kilku pierwszych prowadzonych przeze mnie lekcjach odważyłam się już na pierwszej lekcji podstaw centrowania. Okazało się, że jest to w zasięgu każdego! Toczyć może każdy! Moja pasja nie jest tajemną wiedzą, tylko powtarzalną metodą, którą mogę się dzielić. Widzę efekty praktyki moich uczniów i mogę śmiało powiedzieć, że garncarstwo jest dla każdego.